1. Jeden chleb co zmienia się w Chrystusa Ciało, * z wielu ziaren pszenicznych się rodzi. * Jedno wino, co się Krwią Chrystusa stało, * z soku wielu winnych gron pochodzi.
Refren: Jak ten chleb, co złączył złote ziarna, * tak niech miłość złączy nas ofiarna. * Jak ten kielich łączy kropel wiele, * tak nas, Chryste, w swoim złącz Kościele.
2. O Pasterzu, zgromadź w jednej swej owczarni * zabłąkane owce, które giną. * W jeden Kościół zbierz na nowo i przygarnij, * byśmy jedną stali się rodziną. Ref.
3. Na ramiona swoje weź, o Panie, * tych, co sami wrócić już nie mogą! * Niechaj zjednoczenia cud się stanie, * prowadź nas ku niebu wspólną drogą! Ref.
Szczęść Boże!
Od jakiegoś czasu obserwuję, jak jakiś nieszczęśnik
z pięknej pieśni zrobił coś co nie ma sensu.
Oryginał był dwuzwrotkowy:
1. Jeden chleb co zmienia się w Chrystusa Ciało,
z wielu ziaren pszenicznych się rodzi. Jedno wino, co się Krwią Chrystusa stało,
z soku wielu winnych gron pochodzi.
Jak ten chleb, co złączył złote ziarna,
tak niech miłość złączy nas ofiarna.
Jak ten kielich łączy kropel wiele,
tak nas, Chryste, w swoim złącz Kościele.
2. O Pasterzu, zgromadź w jednej swej owczarni
zabłąkane owce, które giną.
W jeden Kościół zbierz na nowo i przygarnij,
byśmy jedną stali się rodziną.
Na ramiona swoje weź, o Panie,
tych, co sami wrócić już nie mogą!
Niechaj zjednoczenia cud się stanie,
prowadź nas ku niebu wspólną drogą!
Błagam nie zmieniajcie pieśni, nie zastanawiając się czy slowa nie tracą sensu.