1. Przypatrz się, duszo, jak cię Bóg miłuje,
Jako dla ciebie sobie nie folguje;
Przecież Go bardziej niż żydowska dręczy,
Złość twoja męczy.
2. Stoi przed sędzią Pan świata wszystkiego,
Cichy Baranek z wzgardzenia wielkiego
Przez białą szatę, którą jest odziany,
Głupim nazwany.
3. Za moje złości grzbiet srodze biczują;
Pójdźmyż, grzesznicy, oto nam gotują
Ze krwi Jezusa dla serca ochłody
Zdrój żywej wody.
4. Pycha światowa niechaj co chce wróży,
Co na swe skronie wije wieniec z róży;
W szkarłat na pośmiech cierniem Król zraniony
Jest ozdobiony.
5. Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało;
Żal mi, ach żal mi! ciężkich moich złości
Dla Twej miłości.