Pierwsze wzmianki o parafii w Chojnicach sięgają połowy XIV wieku. Obecna świątynia, będąca kościołem farnym, była budowana w latach 1340–1360 na miejscu zburzonego lub rozebranego kościoła drewnianego. Nie ma jednak żadnych wzmianek o kulturze muzycznej czy instrumentarium z tamtego okresu. Okazuje się jednak, że Chojnice mają bogatą historię warsztatów organmistrzowskich. Według zapisu z akt Archiwum Archidiecezjalnego w Olsztynie już w 1506 r. Jan z Chojnic odbudowywał organy w katedrze we Fromborku, co potwierdza list kapituły fromborskiej z 1633 r. W latach 1518–1522 znana jest działalność Jana Haucka z Chojnic na terenie Gdańska, gdzie wybudował on organy w kościele św. Piotra i Pawła i przebudował instrument w kościele mariackim. Uznaje się, że Jan z Chojnic z akt archiwum olsztynskiego i Jan Hauck działający w Gdańsku to ta sama osoba.
Z Chojnic pochodziła również słynna rodzina Nitrowskich, lecz nie ma żadnych wzmianek o posiadanym przez nią warsztacie na tym terenie czy o budowanych tutaj instrumentach. Wiadomo też o wydanych w 1692 r. prawach miejskich dla organmistrza Heinricha Lokkelwitza z Rostocku, lecz na tym kończy się wiedza o jego działalności. Można jedynie domniemywać, że wyżej wymienieni organmistrzowie mieli swój wkład w instrumentarium kościoła katolickiego w Chojnicach, o czym mowa w dalszej części artykułu.
Zaczątki instrumentarium organowego w Chojnicach nie są do końca jasne. W latach 1555–1616 fara chojnicka była w rękach protestantów. Istnieje zapis rady miasta z 12 stycznia 1556 r., z którego wynika, że chojnicki pisarz i organista Michał Lüdicke wobec świadka Kacpra Ceskawa zobowiązuje się służyć swemu rodzinnemu miastu przez 10 lat. Z tego zapisu jasno, choć niebezpośrednio wynika, że w chojnickiej świątyni musiał w tym czasie istnieć instrument piszczałkowy.
W 1619 r., gdy fara chojnicka wróciła do rąk katolików, prymas Wawrzyniec Gembicki zarządził wizytację, która przyniosła następującą informację: Organa cum positivo magna 18 voci egent reparatione. Chori duo. [...] Rector scholae, cantor et organarius Michael Semperborgensis. Dowiadujemy się więc, że istniały organy 18-głosowe i pozytyw, względnie organy liczyły 18 głosów wraz z pozytywem. Poznajemy nazwisko organisty i dowiadujemy się o istnieniu dwóch chórów. Ten ostatni fakt potwierdza wizytacja z 1653 r. zlecona przez abp. Andrzeja Leszczyńskiego archidiakonowi kamieńskiemu Stanisławowi Trebnicowi. Z wizytacji tej pochodzi informacja: Chori duo, organa magna sed indigent reparation. In chore parvo positivum Confraternitatis Sacerdotum Immaculate Conceptae BMV. Wynika z tego, że na małym chórze istniał pozytyw, najprawdopodobniej ten sam, co w 1619 r. Wynika z tego również, iż z instrumentu tego korzystała konfraternia księży Niepokalanego Poczęcia NMP. I tu występuje pewna nieścisłość. Z zapisu wizytacji wynika, jakoby owo bractwo powstało kilka lat wcześniej. Przeczy temu informacja podana przez ks. Jana Fankidejskiego w 1880 r., który podaje, że bractwo istniało już przed reformacją (w Chojnicach rokiem reformacji był 1555). Jego członkowie mieszkali we własnym domu, a na nabożeństwa przychodzili do fary, gdzie do ich dyspozycji był mały chór i pozytyw. Następująca hipoteza została już wysnuta przez Stanisława Ścisłowicza, lecz jest na tyle ciekawa, iż warto ją przedstawić. Ścisłowicz domniemywa, że ks. Fankidejski w swych założeniach mógł opierać się na dokumencie wielkiego mistrza Winrycha von Kniprode z roku 1378, z którego dowiadujemy się o fundacji ks. Konrada, pierwszego znanego imiennie proboszcza fary. Fundacja wynosiła 10 grzywien. Gdyby powiązać tę fundację i informację o istniejącej przed reformacją konfraterni, to wyłania się przesłanka o istnieniu pozytywu jeszcze przed rokiem 1555, tym bardziej z uwagi na fakt istnienia warsztatu wspomnianego wcześniej organmistrza Jana Haucka. To mógł być ten sam instrument, na którym grał po roku 1556 Michał Lüdicke. Dziś jednak nie ma śladu ani po tych instrumentach, ani po małym chórze. Lakoniczność zastanych źródeł nie pozwala tej informacji potwierdzić.
W roku 1657 podczas potopu szwedzkiego doszło do licznych zniszczeń w całych Chojnicach. W farze wybuch pożar, który strawił bogate wyposażenie kościoła, wliczając w to również organy. Podczas wizytacji królewskich lustratorów po potopie szwedzkim w roku 1664 odnotowano informację, iż zachował się jedynie mały chór dla nabożeństw nakryty. Najprawdopodobniej żaden z instrumentów się nie zachował. Odbudowa kościoła przebiegała bardzo powoli. Rada Miasta, zdominowana przez wyznawców Kościoła ewangelicko-augsburskiego, wykazywała się niemałym oporem w przyznawaniu środków na odbudowę fary. Mniej więcej w tym samym czasie remontowano wybudowany 40 lat wcześniej ewangelicki kościół Świętej Trójcy. Dochodziło do licznych zatargów między zarządcami kościoła farnego i radą miasta. Proboszczowi Remigiuszowi Lewaltowi-Jezierskiemu udało się doprowadzić do ugody z miastem w 1691 r., jednak to, co później udało się odbudować, spłonęło w kolejnym pożarze w 1733 r. Jeszcze tragiczniejszy był pożar w 1742 r., który strawił cały dach i doszczętnie zniszczył całe pozostałe wyposażenie kościoła. Nic nie wskazuje na to, by od czasu potopu szwedzkiego istniały we farze organy.
Od czasu ostatniego pożaru kościół farny w Chojnicach pozostawał w ruinie aż do połowy XIX wieku. Gruntowną, trwającą 70 lat odbudowę rozpoczęto w roku 1858. Pierwsze próby budowy instrumentu poczyniono w latach 80. XIX wieku. Oferty budowy przedstawiły firmy Augusta Kałwy, Franciszka Masłowskiego z Brus i Augusta Terletzkiego z Elbląga, który jawił się spośród tego grona jako faworyt. Z powodu pilnej potrzeby zajęcia się innym problemem rekonstrukcyjnym, koncepcja budowy instrumentu została wstrzymana. Do pomysłu wrócono w roku 1911, lecz pracę opóźnił fakt konieczności wymiany podpór empory chórowej. Zdobyto jednak pozwolenie na budowę organów, dlatego dwa lata później dozór kościelny zwrócił się do Brunona Goebla, powołując się rzekomo na ustalenia poczynione 40 lat wcześniej z Augustem Terletzkim. Ciekawostką jest fakt, że musiało dojść do nieścisłości, gdyż warsztat Augusta Terletzkiego przejął Eduard Wittek, natomiast Bruno Goebel pozostawał spadkobiercą brata Augusta, Maxa Terletzkiego. Goebel przedstawił dwie oferty: organy 27-głosowe za cenę 8400 marek i organy 18-głosowe, których koszt miał wynieść 5685 marek. Obydwa instrumenty miały mieć rozdysponowane głosy między dwie sekcje manuałowe i pedał. Na początku 1913 roku swoją ofertę przedstawił również Paul Voelkner z Bydgoszczy. Dyrektor muzyczny Paul Wagner z Kwidzyna i prof. Friedrich Schulz z Berlina, będąc w roli opiniodawców, wskazali na firmę Goebla, żądając jednak obniżenia ceny. Goebel, przystając na zadania, przedstawił ofertę na kwotę 7697 marek za organy 27-głosowe. Ofertę rozpatrzono pozytywnie, a prace budowlane rozpoczęto w kwietniu 1913 r. Organy miały dwa manuały i pedał, ciśnienie 100 mm słupa wody. Cały instrument poza prospektem zamknięto w szafie ekspresyjnej. Organy oznaczono numerem opus 308.
DYSPOZYCJA ORGANÓW B. GOEBLA (1913)
Manuał I (C–f³) | Manuał II (C–f³) | Pedał (C–d¹) |
Bourdon 16' | Dolce 16' | Prinzipal 16' |
Prinzipal 16' | Prinzipalamabile 8' | Violon 16' |
Prinzipal 8' | Schalmey 8' | Dulcian 16' |
Gemshorn 8' | Salicional 8' | Subbass 16' |
Hohlflöte 8' | Vox Coelestis 8' | Octavbass 8' |
Octave 4' | Gedeckt 8' | Cello 8' |
Rauschquinte 2⅔' | Quintatön 8' | Posaune 16' |
Mixtur 4 fach 2' | Traversflöte 4' | |
Trompette 8' | Waldflöte 2' | |
Flöte 4' | Cornett 3–5 folg | |
Gamba 8' |
Prospekt mieścił się na podporze, 2,6 m nad poziomem chóru, z wysuniętą na 0,96 m przed filary wiatrownicą. Rozplanowanie i podział prospektu wykonano według wzoru Augusta Terletzkiego z 1885 roku. Prospekt dzielił się na pięć pól piszczałkowych o szerokości (kolejno, patrząc od lewej): 1,46 m, 0,81 m, 0,89 m, 0,83 m i 1,46 m, czyli łącznie 5,44 m szerokości bez obudowy i 11,5 m wysokości. Chociaż nie zachowały się źródła ikonograficzne, to porównując inne prospekty Brunona Goebla, Ścisłowicz zauważa zbieżność opisu z prospektem w Dywitach, gdzie zastosowano podobną proporcje rozkładu pół. Analogiczny przykład prospektu znajduje się na okładce oferty Goebla. Do budowy szafy organowej włączono lokalną firmę stolarską należącą do Ernsta Wiwjorra, wykonawcy balustrady empory. Jego wynagrodzenie wyniosło 712 marek. Prace snycersko-rzeźbiarskie Goebel zlecił Ottonowi Römerowi z Elbląga, przydzielając mu honorarium w wysokości 524,50 marek. 300 marek kosztowało malowanie empory i prospektu ze złoceniami i srebrzeniami, które wykonał Robert Sandfort. Budowę organów zakończono wystawieniem rachunku 7 października 1913 roku na łączną kwotę 7697 marek, z gwarancją na 5 lat. Organy te spłonęły w kolejnym wielkim pożarze fary, już po zakończeniu działań wojennych, w 1945 roku.
Odbudowa fary tym razem przebiegła bardzo sprawnie, dzięki ofiarności parafian. Przez dwa lata nabożeństwom towarzyszył akompaniament wykonywany na fisharmonii. Organistą w tym okresie był prof. Franciszek Gierszewski. W 1947 roku podjęto decyzję o przeniesieniu organów z sąsiedniego kościoła gimnazjalnego Zwiastowania NMP, z uwagi na fakt istnienia w tym kościele dwóch instrumentów: 23-głosowy instrument mechaniczny Georga Friedricha Grüneberga, przeniesiony tamże z rozebranego w 1939 r. kościoła ewangelickiego Świętej Trójcy; oraz 18-głosowe organy Alberta Polcyna z 1928 r. Tak więc instrument Grüneberga trafił ostatecznie do fary. Organy te jeszcze w kościele Świętej Trójcy remontował August Terletzki. Nie wiadomo, na ile i czy w ogóle ingerował on w zastaną materię. Dyspozycja instrumentu w momencie przeniesienia mogła rysować się następująco:
Hauptmanual | Oberwerk | Pedal |
Bourdon 16' | Geigen Prinzipal 8' | Prinzipalbass 16' |
Principal 8' | Hohlflöte 8' | Subbass 16' |
Gamba 8' | Salicional 8' | Octavbass 8' |
Gedackt 8' | Quintatön 8' | Flötenbass 8' |
Octave 4' | Octave 4' | horalbass 4' |
Rohrflöte 4' | Hörnlein 4' | Posaune 16' |
Octave 2' | Nachthorn 2' | |
Mixtur 4 fach | Zimbel 2 fach | |
Trompette 8' |
Ówczesny organista Franciszek Gierszewski uznał instrument za niewystarczający dla kubatury świątyni i zainicjował rozbudowę. On także opracował projekt nowej dyspozycji, która miała być sumą materii trzech instrumentów: obok organów Grüneberga także instrumentu kościoła parafialnego w Borowym Młynie i organów z rozebranego kościoła ewangelickiego w Rytlu. Wykonawcą rozbudowy w roku 1954 był Józef Sobiechowski z Bydgoszczy. W tej formie instrument istnieje do dziś.
W roku 1978 prace korekcyjne i wymianę membran Terletzkiego z długich na standardowe wykonał Kazimierz Urbański z Bydgoszczy. Przeprowadził on także gruntowny remont instrumentu w 1982, wymieniając zużyte elementy, dokonując czyszczenia, nowej intonacji i strojenia. Prawdopodobnie podczas tego remontu przemalował labia piszczałek prospektowych na złoty. Prace Urbańskiego odnotowano jeszcze w roku 1994. Wiadomo także o działalności korekcyjnej Józefa Mollina. Od roku 2004 instrument, staraniem miejscowego organisty, jest pod opieką Adama Olejnika z Głogusza k. Zielonej Góry, który regularnie wykonuje szereg koniecznych prac, które są wymagane m. in. z uwagi na obecność drewnojadów w strukturze drewna.
Manuał I | Manuał II | Pedał |
---|---|---|
1. Pryncypał 16' ¹ | 1. Pr. pusty 8' ³ | 1. Pryncypałbas 16' |
2. Bordun 16' | 2. Fl. pusty 8' | 2. Violon 16' |
3. Pryncypał 8' | 3. Salicet 8' | 3. Salicetbas 16' |
4. Gamba 8' | 4. Vox coelestis 8' | 4. Subbas 16' |
5. Fl. koncertowy 8' | 5. Fugara 4' | 5. Ouintbas 10 ⅔' |
6. Dolce 8' ² | 6. Fl. trav. 4' | 6. Oktawbas 8' |
7. Kryty 8' | 7. Rożek 4' | 7. Cello 8' |
8. Oktawa 4' | 8. Róg nocny 4' | 8. Chorałbas 4' |
9. Fl. rurkowy 4' | 9. Super 2' | 9. Fl. wiejski 1' |
10. Mikstura 3-4ch | 10. Sifflet 1' | 10. Puzon 16' |
11. Tromba 8' | 11. Tercjan 2ch | |
12. Dzwonki 2ch |
Katalog firmy Bruno Goebel
Orgelbauanstalt A. Terletzki - Elbing Inhaber Ed. Wittek
W. Renkewitz, J. Janca, H. Fischer, Geschichte der Orgelbaukunst in Ost- und Westpreußen von 1333 bis 1944
S. Ścisłowicz, Organy i muzyka organowa
Rozmowa ze Stefanem Ścisłowiczem oraz z miejscowym organistą
Wizja lokalna
Ostatnia modyfikacja: 2023-06-21 08:52:35
Opracowania S. Ścisłowicza są dwa, starsze i nowsze. Brałem pod uwagę nowsze, poprawione, a także informacje z rozmowy prywatnej z panem Stefanem.