1. Pan, dzierżąc krzyż swój, zwraca się do Jana, by przyjął sobie należne korony, ten zaś Go błaga o kielich goryczy i o cierpienie.
2. Dla niego bowiem zapłatą jedyną jest cierpieć, znosić gorycz ludzkiej wzgardy, umrzeć nieznanym, odartym z honoru, bez czci i chwały.
3. Znaczone krzyżem bólu jego życie śmierć objawiła jako pełne zasług, w tajemnym świetle spływającym z góry Jan wszedł do nieba.
4. Jasność napełnia jego nędzną celę, lampy ciemnieją w jej niebiańskim blasku, od ciała zapach rozchodzi się cudny, świętość poświadcza.
5. Chwała bądź Ojcu wraz z Wcielonym Słowem i Duchem Świętym słodkim upaleniem, którego ogniem płonie niebo całe w wiecznej miłości.