1. Ty, coś tak bardzo kochała cierpiących, święta Elżbieto z Tronu niebieskiego, wejrzyj na biednych pielgrzymów płaczących, ratuj wśród nędzy wygnania ziemskiego.
2. Zziębniętych rozgrzej ogniem tej miłości, której Twe serce już na wieki płonie. Grzesznych poprowadź ku Boskiej światłości, upadłym podaj miłosierne dłonie.
3. Proś, by nam nigdy nie zabrakło Chleba, który głód duszy tak błogo nasyca, a potem wszystkich pociągnij do Nieba, gdzie słodki Jezus wybranych zachwyca.
4. Tam, gdzie On z Matką Swą Niepokalaną, króluje wiecznie w jasnościach Syjonu, z Tobą, o Święta, niech pieśń nieprzerwaną śpiewamy wszyscy u stóp Jego Tronu!