1. Ty mnie na ręku jak matka piastujesz, Ty mi do nieba drogę pokazujesz. W pośrodku błędnych świata obłudności świecisz w ciemności.
2. Ty w smutku cieszysz, Ty duszę wątpiącą radą swą wspierasz, Ty upadającą wydźwigasz z grzechu, chronisz od tyrańskich sideł szatańskich.
3. Proszę Cię także, Stróżu mój Aniele, przed którego mam dobrodziejstw tak wiele, strzeż, rządź i broń mnie, póki mnie przez siebie nie stawisz w niebie.
4. Aniołom stróżom nućmy chwały pienia, współtowarzyszom danym nam od Boga, by życie nasze nie zgubiło drogi w zasadzce wroga.