1.  Euzebiuszu, mężu Boży, przyodziany szatą cnoty; Śnieżna lilio, pełna wdzięku, coś ozdobą jest eremu. 
2.  Pan namaścił Cię kapłanem, wlał w Twe serce żar miłości, abyś Jego Krwią i Ciałem sycił głód wiernego ludu. 
3.  Jako dobry sługa Mistrza wywyższyłeś krzyż nad wszystko; Nie zwątpiłeś w bliskość Pana nawet wśród pożogi zniszczeń. 
4.  Grot miłości Ciebie zranił, więc wybierasz dzikie knieje; Na modlitwie i ascezie stajesz się Pawłowym synem. 
5.  Nowy cud Pięćdziesiątnicy: Duch gromadzi licznych braci; Czyni z nich promienne słońce, by rozproszyć mroki złego. 
6.  Czyny Twe, założycielu, niech obudzą w nas pragnienie kontemplacji, jak i służby; Bez nich gaśnie święty ogień. 
7.  Bądźmy wdzięczni Wszechmocnemu, uwielbiajmy Ojca z Synem, niech nas moc kształtuje Ducha w szkole Dziewicy Maryi.