XLI WYDANIE ŚPIEWNIKA KOŚCIELNEGO ks. Jana Siedleckiego - Kraków 2015 r.
Posty 1 - 8 z 15
Mam pytanie, na które nie uzyskałem zadowalającej odpowiedzi. Co z piosenkami w śpiewniku? Występują? Licznie? Czy są w jakiś sposób oznaczone jako "eksperymentalne" lub "niebezpieczne"?
Na pierwszy "szybki" rzut oka to zapowiada się ciekawie - bardzo mnie cieszy dodanie Pieśni Córo Syjońska wesel się do Pieśni Adwentowych i nieco dłuższe rozwinięcie Archanioła - ale niestety "bardzo okrojone" w stosunku do Oryginału. Co uważam za minus to zmiana - melodii do Pieśni "posypmy głowy Popiołem" - może i brzmi bardziej Pokutnie - aczkolwiek ten Stary Walczyk do którego jesteśmy przyzwyczajeni brzmi mimo wszystko bardziej tradycyjnie.
jcuryllo "Co z piosenkami w śpiewniku? Występują? Licznie? Czy są w jakiś sposób oznaczone jako "eksperymentalne" lub "niebezpieczne"?"
Dla mnie "śliskim" rozwiązaniem jest dodanie działu Taize.
Co do piosenek - na pierwsze przewertowanie śpiewnika - nie dostrzegam takowych :) nie ma też oznaczeń że to piosenka, czy coś do wykonania poza Liturgią. Nadal będę uparcie trwał przy tym dziale Taize jako coś eksperymentalnego, a zabrakło tam komentarza>
Msza nr 3 (numer śpiewu 658) - m: K. Gartner - (Kyrie, Sanctus, Agnus) bardzo kojarzy się z melodiami na "gitary", zespoły modzieżowe [fg asg bas gf g as g f]
I WSZYSTKO JASNE - TO TZW MSZA BEATOWA :D https/www.youtube.com/watch?v=NHSa0eM6U5g&spfreload=10
OD 15:59' - kyrie się zaczyna, to ta melodia - czyli coś dobrze mi świtało
http/pl.wikipedia.org/wiki/Msza_beatowa_%E2%80%9EPan_przyjacielem_moim%E2%80%9D
Posypmy głowy - dobrze, że to zmienili, ale faktycznie przez lata serwowali nam walczyk i już widzę, jak ludzie szybko uczas się czegoś innego :)
Dodano dużo nowych, ale okrojono stare
Dla mnie te cytaciki na 1/3 strony są beznadziejne lepiej było teksty opracować na wyższym poziomie :)
Ja czepił bym się tonacji. Większość organistów nie gra z rozpisanych 4 głosowych harmonizacji tylko "harmonizuje na żywo" więc dużo wygodniejsze w użytku były by tonacje proste, więc pieśń "Do Ciebie Matko szafarko" zapisana w E-dur (4 krzyżyki) jest przegięciem. Teraz 10% organistów zagra to w E, a 90% przepisze lub przetransponuje do jakiejś prostszej tonacji - dla ambitnych jest ok ale powinno być to bardziej uniwersalne - żeby nawet "prosty organista" sobie poradził.
Niektóre pieśni dalej są za wysoko - Bóg się rodzi w D, Archanioł Boży w D - niby są to pieśni znane i lud to "wyciagnie" ale i tak WIĘKSZOŚĆ przepisze to do C-duru. Więc jaki w tym sens żeby dalej uparcie pisać do D