Kiedy najlepiej stroić organy?

Chciałbym zapytać bardziej doświadczonych kolegów, czy okres zimowy jest dobrym czasem do generalnego strojenia organów. A jeśli nie, to jaki jest najlepszy?

Dodam, że w kościele trwają obecnie nieustanne renowacje i remonty, więc higiena instrumentu też została zaburzona.

W trakcie wszelkich prac renowacyjnych w kościele nie jest wskazane, by stroić instrument organowy.

Należy poczekać do zakończenia wszelkich robót, na dodatek odczekać dwa - trzy miesiące, by wilgotność w kościele powróciła do normy, a instrument mógł na powrót "wrócić do normy". Najlepszym okresem do strojenia instrumentu jest późna wiosna lub wczesna jesień, gdy w kościele i na zewnątrz świątyni panuje w miarę stabilna aura. Lato nie jest wskazane, gdyż piszczałki drewniane mogą wysychać, a metalowe powiększają swoją objętość (Wystarczą ułamki milimetra) Tak samo w zimie, jest znowuż za duża wilgotność i mocno zmienne warunki zewnętrzna. Poza tym wszelki kurz, czy pylenie w kościele nie działa dobrze na instrument. W takich wypadkach należy wszystkie piszczałki przykryć delikatną folią, by jak najmniej zanieczyszczeń dostawało się do piszczałek.

Jeżeli któryś z rejestrów jest mocno rozstrojony (pierwsze rozstrajają się głosy językowe) należy nie używać ich w trakcie gry. Jeżeli "trzeba" ich użyć, np. włączając Tutti, to wszelkie kadencje należy skrócić do minimum, by rozstrojony rejestr nie zakłócał całości brzmienia. Ale to trzeba dobrać indywidualnie.

Bardzo dziękuje za wyczerpującą odpowiedź, Pozdrawiam :).

Lepiej rzeczywiście się wstrzymać, niestety w naszej parafii właśnie przez nastrojenie organów zaraz po remoncie, bardzo popsuło się ich brzmienie. :(